Pesymistyczne prognozy mówią nawet o rocznym utrzymywaniu się sytuacji nadzwyczajnej związanej z koronawirusem. Obserwując wydarzenia można mieć wrażenie, że przynajmniej kolejne tygodnie mogą stanowić stan nadzwyczajny. Wobec takiego horyzontu czasowego, robotyzacja w organizacjach nieposiadających botów wciąż ma uzasadnienie. Całościowe dostarczenie bota to skala dni lub tygodni w zależności od złożoności procesu. Boty takie w całości są tworzone i wdrażane przez KPMG, z wykorzystaniem wiodących platform robotyzacji.
Niezależnie od obecnej sytuacji, organizacje decydowały się wdrażać roboty mając na celu nie tylko utrzymanie ciągłości, ale też podniesienie satysfakcji pracowniczej, poprawę efektywności procesów, czy jako odpowiedź na problemy rynku pracy związane z rotacją i trudnościami w pozyskaniu pracowników. Należy mieć również na uwadze widmo nadgodzin. Po otwarciu biur firm, które zdecydowały się zawiesić/ ograniczyć działalność, mogą spotkać się z nawałem pracy związanej z przywróceniem operacji. Przekazanie pracy botom oznacza uodpornienie na takie nieregularności w obłożeniu pracą, jako, że mogą pracować 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.
Mając na względzie widmo mniejszego obłożenia pracą w kolejnych tygodniach w części firm (z uwagi na ograniczenia działalności), to może być dobry moment na przeprowadzenie takiego projektu. Dostępność ekspertów biznesowych w tym czasie, możliwość zdalnego określenia czynności, jakie powinien wykonywać bot oraz krótki czas implementacji rozwiązania sprawia, że wdrożenie tej technologii może się okazać właściwym działaniem taktycznym.
Na obecny czas oraz na przyszłość.