• Jacek Bajger, autor |

O roku ów!

Rok 2020 już się skończył. I bardzo dobrze – powiedzą niektórzy. I wcale nie musza mieć na myśli od razu pandemii covid-19, z którą pewnie już zawsze ten rok będzie nam się kojarzył. Jeśli chodzi o tematykę cen transferowych, może być on zapamiętany jako pierwszy w praktyce rok składania nowych, wyłącznie elektronicznych, formularzy o transakcjach z podmiotami powiązanymi (TPR). To właśnie w 2020 r. wielu podatników musiało przygotować raporty w formacie .xml odnośnie transakcji z roku 2019. Wielu z ogromnymi kłopotami wypełniło swoje obowiązki o przekazaniu szczegółowych danych. Zwłaszcza, że termin na przygotowanie raportu zbiegł się z typowym okresem wzmożonej pracy przed zamknięciem roku finansowego – choć to akurat już wpływ pandemii i specjalnych przepisów wydłużających ustawowe terminy raportowania. Ale uwaga! Wciąż jeszcze niektóre podmioty mogą jeszcze mieć tą przygodę przed sobą, np. podatnicy o roku podatkowym inny niż kalendarzowy. Nie mówiąc już o spóźnialskich i zapominalskich – jeśli ktoś właśnie się zorientował, że być może nie dopełnił obowiązku wysłania TPR-C, należy tym się zająć jak najszybciej. I pamiętać o czynnym żalu! Zapraszamy – chętnie pomożemy.

A jak jeszcze dodamy do tego obwiązek składania w tym samym terminie oświadczeń, że ceny w transakcjach odpowiadają warunkom rynkowym, okaże się, że i bez pandemii rok 2020 przyniósł mnóstwo emocji. Zwłaszcza, że teraz oświadczenie to już nie tylko potwierdzenie, że dokumentacja do transakcji z podmiotami powiązanymi jest gotowa, ale również, że ceny stosowane w tych transakcjach są rynkowe. Żeby to udowodnić, potrzebne są odpowiednie analizy porównawcze. I podpisać to oświadczenie muszą osoby uprawnione do reprezentacji, a nie dowolny pełnomocnik! Również w tym zakresie zapraszamy spóźnialskich do kontaktu – postaramy się pomóc.

Od samej pandemii też uciec nie sposób, gdy próbujemy się przyjrzeć wydarzeniom roku 2020 w kontekście cen transferowych. Wielu podatników musiało stawić czoło niespotykanym wcześniej wyzwaniom i konieczności podejmowania decyzji, których nigdy wcześniej nie musieli podejmować. Jak podzielić się w pandemii ryzykiem w grupie podmiotów powiązanych? Zwłaszcza, że wcześniej nigdy nie pojawiły się takie sytuacje jak teraz, gdy niejednokrotnie nie można było przez jakiś czas w ogóle prowadzić działalności – produkować, sprzedawać czy świadczyć usług. W jaki sposób alokować w grupie nadzwyczajne koszty jakie pojawiły się w trakcie pandemii? Kto ma ponieść stratę, która pojawiła się w związku z drastycznym spadkiem obrotów, produkcji itp. Czy ten, kto dotąd nie ponosił ryzyka rynkowego, może go w choć części wziąć na siebie? Konsekwencje odpowiedzi na takie pytania w grupach podmiotów powiązanych są bardzo istotne, ponieważ mogą znacząco wpłynąć na zyskowność poszczególnych spółek. Bo jeśli zmienia się poziom zysku, a może nawet pojawia strata, to i możliwość pytań ze strony władz podatkowych, czy aby na pewno wynik jest właściwy i czy wszystko jest ok w cenach transferowych. Warto to sprawdzić zanim zrobi to kontrola podatkowa.

Jak skorygować analizy porównawcze, które były podstawą ustalania cen w transakcjach grupowych? To kolejne zagadnienie, które jest zupełną nowością, ponieważ nikt nie dał gotowej recepty jak zastosować dane porównawcze z lat sprzed pandemii do sytuacji z roku 2020. Można jednak spróbować je odpowiednio korygować, aby nadal móc bronić swoich cen lub marż. Chętnie podpowiemy jak można do tego podejść.

Powyższe pytania będą obecne z nami jeszcze długo, nie tylko w 2021 r. Ale to właśnie teraz trzeba podejmować decyzje, które muszą wynikać z odpowiedzi na powyższe pytania, choćby dokonując finalnego rozliczenia pomiędzy pomiotami powiązanymi za współpracę w roku 2020. Czy trzeba dokonać korekty wyników? Jeśli tak, to jak to zrobić nie mając pewności jak będzie reagować przyszły kontrolujący? Chętnie doradzimy, zwłaszcza, że pierwsze sugestie już się pojawiły we wskazówkach przygotowanych przez OECD, a i również przez władze skarbowe niektórych krajów.