Stan faktyczny
W analizowanym stanie faktycznym z wnioskiem o wydanie interpretacji wystąpiła niemiecka spółka, która planowała zatrudnić w Polsce pracownika administracyjnego na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. Pracownik miał wykonywać pracę w Polsce, wyłącznie w trybie zdalnym, przy czym miejscem wykonywania pracy mogło być jednocześnie inne dowolne miejsce z dostępem do Internetu. Do dyspozycji pracownika spółka miała oddać sprzęt komputerowy (laptop i monitor). Obowiązki pracownika miały obejmować wykonywanie czynności pomocniczych z zakresu asystowania zespołowi specjalistów w Niemczech. Jednocześnie spółka zaznaczyła, że nie jest właścicielem ani najemcą żadnego biura, innego pomieszczenia, czy też lokalu na terytorium Polski, a miejsce pracy pracownika nie będzie oznaczone jako jednostka organizacyjna spółki, siedziba Spółki, czy też w inny sposób pozwalający osobom trzecim powiązać to miejsce ze spółką.
Czy dojdzie do powstania zakładu podatkowego?
Spółka powzięła wątpliwość, czy w opisanych okolicznościach dojdzie do powstania w Polsce zakładu podatkowego i związanego z tym obowiązku podatkowego w zakresie podatku CIT dla spółki w Polsce. Zdaniem spółki nie dojdzie do powstania w Polsce zakładu spółki jako przedsiębiorstwa zagranicznego, a na spółce nie będzie ciążył obowiązek podatkowy. W szczególności spółka argumentowała, że:
- nie ma ekonomicznego prawa do dysponowania/rozporządzania miejscem pracy pracownika;
- praca wykonywana przez pracownika w trybie zdalnym będzie wykorzystywana wyłącznie do realizacji pomocniczych czynności administracyjnych względem głównej działalności spółki;
- pracownik będzie odpowiedzialny za wsparcie innych pracowników z niemieckiej siedziby spółki w bieżącej obsłudze, a zatem nie można uznać, że pracownik reprezentuje Spółkę w kontaktach z kontrahentami.
Fiskus uważa jednak inaczej…
DKIS nie zgodził się jednak ze stanowiskiem spółki. W uzasadnieniu Organ przedstawił następującą argumentację:
- świadczenie pracy przez pracownika zatrudnionego na czas nieokreślony przez spółkę z miejsca zamieszkania świadczy o istnieniu stałej placówki, którą może być np. mieszkanie tego pracownika;
- powyższej oceny nie zmienia fakt, że spółka nie zapewni pracownikowi powierzchni biurowej w Polsce oraz nie będzie właścicielem / najemcą żadnego biura, innego pomieszczenia, czy też lokalu na terytorium Polski;
- nie jest wymagane, aby przedsiębiorstwo posiadało formalne prawo do dysponowania taką placówką - wystarczy zwykła jego obecność w konkretnym miejscu;
- w obliczu możliwości świadczenia pracy zdalnie, miejsce w którym pracownik świadczy pracę na rzecz zagranicznego pracodawcy (niezależnie czy w warunkach domowych, czy w innym miejscu) można uznać za odrębną placówkę tego przedsiębiorstwa;
- czynności które będą podejmowane przez pracownika działającego na terytorium Polski nie powinny być kwalifikowane jako czynności o charakterze pomocniczym (przygotowawczym).
W konsekwencji Organ stwierdził, że działalność niemieckiej spółki na terytorium Polski spełnia, co do zasady, warunki istnienia placówki (stałego miejsca prowadzenia działalności) pod względem dostępności powierzchni oraz jej stałego charakteru. Tym samym spółka będzie posiadała na terytorium Polski zagraniczny zakład i będzie podlegała w Polsce obowiązkowi podatkowemu na gruncie ustawy o CIT od dochodów osiąganych przez ten zakład.
Podobnie, a jednak inaczej… - odmienna ocena NSA w sprawie duńskiej spółki
Warto zauważyć, że opisane powyżej podejście Organu różni się od stanowiska NSA przedstawionego w wyroku z dnia 19 lutego 2025 r., sygn. II FSK 609/22.
Wyrok NSA zapadł w sprawie duńskiej spółki ubezpieczeniowej, która nie posiadała oddziału w Polsce. Spółka planowała zatrudnić na umowę o pracę osoby zamieszkałe w Polsce, których obowiązki miały obejmować wykonywanie prostych zadań administracyjnych. Pracownicy mieli korzystać z komputerów udostępnionych przez spółkę, przy jednoczesnym braku obowiązku pracy z określonego miejsca. Spółka nie była właścicielem ani najemcą żadnych nieruchomości i biur w Polsce.
NSA nie zgodził się ze stanowiskiem Organu i przyjął, że:
- w sytuacji braku dysponowania / władania przez spółkę miejscem pracy pracowników, tj. jakąkolwiek wydzieloną przestrzenią, samo przekazanie przez tę spółkę pracownikom sprzętu komputerowego do zdalnego łączenia się nie powoduje wyodrębnienia przestrzeni dla spółki do własnej dyspozycji i nie tworzy placówki;
- placówka nie może istnieć, gdy przedsiębiorstwo zagraniczne nie ma żadnych pomieszczeń, ani nie posiada przestrzeni do własnej dyspozycji w Polsce;
- pomocniczy i administracyjny charakter zadań nie stanowił prowadzenia działalności gospodarczej sensu stricto i w tym samym nie generował w Polsce przychodu / dochodu, który mógłby zostać przypisany ewentualnemu zakładowi.
W konsekwencji NSA stanowczo stwierdził, że sama praca w systemie home office, z wykorzystaniem przenośnego sprzętu, nie może tworzyć zakładu dla zagranicznego pracodawcy.
Co z tego wynika?
Pomimo podobieństw pomiędzy dwiema ww. sprawami, ocena DKIS w sprawie niemieckiej spółki była skrajnie odmienna od stanowiska NSA. Jaka będzie reakcja sądu administracyjnego w sytuacji zaskarżenia analizowanej interpretacji? Czy wyrok NSA w sprawie duńskiej spółki zapoczątkuje określoną linię orzeczniczą w tym zakresie? Na te odpowiedzi musimy jeszcze poczekać. Jedno jest jednak pewne, wyrok NSA jest dla zagranicznych przedsiębiorców pozytywnym sygnałem, że samo zapewnienie narzędzi pracy (np. komputera) nie skutkuje automatycznie powstaniem zakładu w Polsce. Ponadto nie ulega wątpliwości, że stanowisko NSA może być pomocne przy kwestionowaniu niekorzystnych interpretacji organów podatkowych – takich jak ta, która została wydana w sprawie niemieckiej spółki.