Branża motoryzacyjna, która była jednym z najbardziej dotkniętych skutkami pandemii COVID-19 sektorów gospodarki obecnie mierzy się z brakiem półprzewodników do produkowanych nowych samochodów osobowych. Chociaż rynek motoryzacyjny odpowiada za zaledwie około 10% światowego zapotrzebowania na półprzewodniki, to według szacunków, branża ta może ponieść nawet 80% ogółu strat wywołanych problemami z ich dostępnością.

W momencie wybuchu pandemii COVID-19, producenci samochodów zostali zmuszeni do wstrzymania produkcji. Następnie, gdy światowa gospodarka osłabła, a popyt na nowe samochody odnotował bezprecedensowy spadek, większość producentów samochodów anulowała zamówienia na półprzewodniki. Doprowadziło to do spadku popytu na te części samochodowe – w kwietniu 2020 roku popyt był o 30% niższy w stosunku do poziomu sprzed roku.

Na anulowanych przez branżę motoryzacyjną zamówieniach skorzystali producenci komputerów, smartfonów oraz serwerów, którzy zwiększyli swoje zamówienia, aby zaspokoić rosnący popyt spowodowany koniecznością dostosowania się do nowej cyfrowej rzeczywistości. Dynamiczna cyfryzacja spowodowana pandemią doprowadziła do zwiększenia sprzedaży półprzewodników.

Gdy w drugiej połowie 2020 roku produkcja i sprzedaż samochodów zaczęła rosnąć, zapasy półprzewodników samochodowych szybko zaczęły się kończyć. Zanim producenci samochodów byli gotowi odtworzyć swoje anulowane dostawy, większość półprzewodników została przydzielona innym klientom, co spowodowało, że znaleźli się oni na końcu kolejki oczekujących na dostawy. Brak dostępnych półprzewodników odbił się negatywnie na zakładanych celach produkcyjnych niektórych firm motoryzacyjnych

– mówi Mirosław Michna, Partner
w Dziale Doradztwa Podatkowego, Lider zespołu doradców
dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.

Problem z półprzewodnikami będzie odczuwalny w 2022 roku

Kryzys z dostępnością półprzewodników będzie miał miejsce jeszcze w 2022 roku. Oznacza to poważne problemy z nadążeniem do rosnącego popytu na nowe pojazdy. Szacunki wskazują, że pojazdy elektryczne potrzebują dwukrotnie więcej półprzewodników niż pojazdy o napędach konwencjonalnych. Ponadto, pojazdy o poziomie autonomii 4/5 potrzebują od 8 do 10 razy więcej półprzewodników niż pojazdy o zerowym poziomie autonomii. Pomimo kluczowej roli, jaką półprzewodniki odgrywają i będą nadal odgrywać w nowych samochodach, producenci motoryzacyjni nie podejmują żadnych istotnych zobowiązań zakupowych wobec firm produkujących półprzewodniki. Zazwyczaj nie zamawiają ich również bezpośrednio u producentów, korzystając z pośredników. Jednocześnie nie mają długotrwałych relacji biznesowych z producentami półprzewodników, co uniemożliwia zapewnienia odpowiedniej liczby zapasów, która umożliwiałaby produkcję pojazdów bez opóźnień wynikających z zachwiania globalnego łańcucha dostaw.

Zakupy półprzewodników przez producentów samochodów gwałtownie rosły w ciągu ostatniej dekady, a szacunkowa wartość rynku może osiągnąć wartość 200 miliardów USD do 2040 roku. Jednak pomimo tego wzrostu klienci z branży motoryzacyjnej nadal stanowią mniej niż 10 procent ogólnej sprzedaży półprzewodników. Warto również zwrócić uwagę, że producenci motoryzacyjni wraz z dalszym rozwojem technologii stosowanej w pojazdach, będą coraz częściej konkurować o dostawy półprzewodników z gigantami elektroniki użytkowej oraz firmami telekomunikacyjnymi, którzy kupują znacznie większe ilości

– mówi Przemysław Szywacz, Partner
w Dziale Doradztwa Podatkowego w zespole doradców
dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.

To nie pierwszy niedobór, jakiego doświadczył sektor półprzewodników. Nie będzie również ostatnim. Ten niedobór wynika w dużej mierze z silnego wzrostu popytu, który będzie się utrzymywał, napędzany przez nowe zastosowania w nie tylko w motoryzacji, ale przede wszystkim w innych sektorach gospodarki. Aby zminimalizować ryzyko pojawienia się kolejnego problemu z dostępnością półprzewodników należy zwiększyć moce produkcyjne. Pomysłów na zakończenie niedoboru półprzewodników oraz ograniczenie strat gospodarczych wynikających z ich niedoboru szukają obecnie polityczni przywódcy na całym świecie. Unia Europejska, powołując się na potrzebę „suwerenności cyfrowej”, postawiła sobie za cel podwojenie produkcji półprzewodników na swoim terenie. Jeżeli te plany się powiodą EU będzie odpowiedzialna za produkcję 20% światowej produkcji półprzewodników. Środki potrzebne na sfinansowanie koniecznych inwestycji mają pochodzić z funduszy przeznczonych na odbudowę gospodarek państw członkowskich, które ucierpiały w wyniku trwania pandemii.  

O RAPORCIE:

Publikacja KPMG pt. „Surviving the silicon storm” dot. problemów wynikających z niedoborów półprzewodników na rynku. W publikacji uwagę zwrócono przede wszystkim na branżę motoryzacyjną, która w największym stopniu ucierpiała z powodu braku półprzewodników, które stanowią kluczowy element wyposażenia nowych samochodów. 

***

Kontakt dla mediów:

Krzysztof Krzyżanowski, e-mail: kkrzyzanowski@kpmg.pl, tel.: +48 22 528 11 14 lub 508 047 582

Jakub Malczewski, e-mail: jmalczewski@kpmg.pl, tel.: +48 22 528 15 72 lub 605 511 308

Patrycja Kowalczyk, e-mail: patrycjakowalczyk@kpmg.pl, tel.: +48 22 528 11 87 lub 664 718 676